gdy septe było małe, słowo ‚komunalny’ nie było jeszcze ani obce, ani trudne. mało tego, było powszechnie rozumiane – nikt nie miał wątpliwości, że komunalny znaczy ‚należący do komuny, czyli do wspólnoty’. ale ponieważ komuniści chronicznie nie znosili wszelkich wspólnot, to gdzie tylko mogli ‚komunalne’ zmieniali na ‚państwowe’, a ‚wspólne/nasze’ na ‚niczyje’. dlaczego? bo wspólnota, to pierwszy krok do społeczeństwa obywatelskiego, a tego komuniści bali się jak ognia. i tak, powolutku [ale za to skutecznie] słowo ‚komuna’ rozumiane jako wspólnota zostało wyparte ze świadomości społecznej przez ‚komunę’, kojarzoną jedynie z komunizmem. septe przesadza? chyba nie.
posłuchajcie, z jaką łatwością opozycyjni politycy i dziennikarze [także ci wcale nie opozycyjni] omijają słowo ‚komunalizacja’ i zamiast niego używają ‚prywatyzacja’ [szpitali oczywiście]. zaskoczyło septe, że także SLD z Olejniczakiem na czele wrzeszczą o prywatyzacji szpitali [i swojej niezgodzie na nią] kompletnie ignorując i rzeczywiste intencje PO, i komunalizację. i nawet nieszczęsny Chlebowski [PO], po którym można by się spodziewać, że będzie wiedział, o co chodzi z tą proponowaną przez PO reformą służby zdrowia, używa słowa ‚komercjalizacja’.
wychodzi na to, że wśród osób publicznych [politycy, dziennikarze, komentatorzy] tylko premier Tusk jeszcze pamięta i rozumie, że słowo komunalny znaczy wspólnotowy/samorządowy.
dla septe wyjaśnienia Tuska brzmią logicznie – skoro samorząd jest organem założycielskim szpitali, to dlaczego nie miałby być także jego właścicielem? i obaw, że samorząd natychmiast sprzeda szpital na supermarket też septe jakoś nie ma. w końcu nie oszukujmy się – bliższa koszula ciału niż kubrak. wyobraźcie sobie, jak niby mieliby funkcjonować w swojej społeczności tacy samorządowcy, którzy zamiast dbać o jak najlepsze zarządzanie szpitalem i jego rozwój – sprzedają go [czy likwidują] wbrew woli okolicznych mieszkańców. toż tylko pióra by z nich zostały, ne?
ps.
a swoja drogą septe wyobraża sobie, jak bardzo Tusk chciałby dopaść idiotę, który „wyciekł” informacje o pomyśle na obligatoryjne przekształcenie wszystkich szpitali w spółki handlowe zanim ustawa była gotowa. to pewnie jakiś PiSo-kret, sabotażysta jeden, o!