Poland’s leaders ‚tarnishing its image’

jak to w niedzielny poranek, septe zrobiło sobie ‚obcojęzyczną’ prasówkę z mijającego tygodnia.
septe natknęło się w „The Daily Telegraph” na artykuł o chwilowym zaniechaniu [We have paused, and we are awaiting the outcome of the election] starań zbudowania nowego wizerunku Polski na świecie. zaniechał Wally Olins, prawdziwy [czyli z realnymi sukcesami] spec od budowania wizerunku. wynajęła go Izba Gospodarcza 3 lata temu, by z Polski zaściankowej zrobił [w oczach świata] Polskę nowoczesną, europejską… . zaczęło się nieźle. znalazł silną stronę Polaków [creative boisterousness], czyli, wg septe, ‚niepokorną kreatywność’ [oficjalne tłumaczenie ‚twórcze napięcie’]. septe było zachwycone tym pomysłem. potem przyszedł rok 2005 i… wiemy, co sobie zrobiliśmy. niestety, nie tylko my wiemy. Olins przyznał, że nie jest w stanie od tamtej pory pracować nad poprawieniem wizerunku Polski [In the present situation there is not a lot we can do to help Poland], bowiem bliźniaki [swoimi poczynaniami] katastrofalnie szargają dobre imię Polski [Olins has accused the twins of being a public relations catastrophe dragging the country’s name into the mud*].
i septe zrobiło sie bardzo-bardzo smutno.
bo choć septe zawsze staje w obronie Polski i nawet w najbardziej ciemnych czasach potrafiło znaleźć dobre rzeczy, które się u nas działy [bo septe zawsze precyzyjnie oddzielało ‚naród’ od ‚systemu’], tym razem, jakoś to septe ‚nie idzie’. nie idzie, bo to przecież bliźniaki wybrane w wolnych wyborach i septe nie może powiedzieć, to ‚oni’, bo to my – Polacy – wybraliśmy.
septe wie, że bliższa ciału koszula niż płaszcz, i że choć Polacy tak wiele mówią o ‚dobrym wizerunku/imieniu’ Polski na świecie, to wielu niewiele to obchodzi, bo ważniejszy dla nich jest ich własny grajdołek. a może nie tyle, że ich nie obchodzi, ile nie widzą rzeczywistej przyczyny pogarszającej się opinii Polski. nie widzą, bo wielu słucha demagogów spod sztandaru PiS. słucha i wierzy im. słucha i pozwala Kaczyńskim na granie na emocjach, których wielu ‚oficjalnie’ się wypiera, ale które ciągle w nich są, i coraz mocniej dochodzą do głosu.
jedno septe zastanawia bardzo. przez tyle lat ćwiczono na nas ‚obracanie klęski w sukces’ [za przeproszeniem] i septe było przekonane, że co, jak co, ale TO już u nas nie przejdzie. a tym czasem… mistrzowie ‚odwracania kota ogonem’ znowu stoją na trybunach, znowu wciskają nam kit, a my… my na nich głosujemy :(

_________
*drag someone’s name through the mire/mud: to tell people about something bad that someone has done, so that people will have a bad opinion of them., czyli mówiąc po naszemu = ‚szarganie opinii’, o!